Nie mogłam zapomnieć o moim "wilczym odpowiedniku"... Całą noc nie spałam i postanowiłam udać się nad jezioro. Zaśpiewałam (jak zwykle z resztą) moją ukochaną piosenkę "My Immortal". Na drugim brzegu zobaczyłam tą samą wilczycę co napadła na Flame'a. Zamieniłam się w gołębia i przyleciałam na jej brzeg. Wadera mnie nie zauważyła i zaczęła śpiewać to samo co ja! Ona ma taki sam głos jak ja.... Usiadłam na ziemi i zamieniłam się w konia.
DW: Co ty tu robisz?
DK: Chciałam ci zadać to samo pytanie. Ale odpowiem. Zdaje mi się, że jesteśmy jedną postacią....
DW: Mi też!
DK: Jak miał na imię twój chłopak?
DW: Immortal ale on żyje...
DK: CO?!
DW: Jako wilk żyje ale jako koń raczej nie....
DK: Poczekaj, zamienię się w wilka i zobaczymy czy jesteśmy tą samą postacią..
Tak więc zamieniłam się w wilczycę i...
DK, DW: O JA PIER*OLE!!! TY JESTEŚ TAKA SAMA!
DW: Grrr.... Czyli jestem.. KONIEM?
DK: Niekoniecznie... Po prostu mamy swoje odpowiedniki. Czyli jesteśmy naturalnymi klonami.
DW: Yy... Okej... Dobra muszę lecieć bo już spać mi się chce. Pa!
DK: Pa...
DW: A może... słuchaj... ktoś chciał zabić syna moich przyjaciół i... może ogłosimy sojusz?
DK: Nie wiem... Nie jestem tu jedyną Alphą a ty jesteś tam Bethą... Zapytaj się Alph w watasze a ja pogadam z Flamiastym...
DW: Ok. Więc jesteśmy jakby... siostrami?
DK: Chyba mniej więcej tak... A co do sojuszu to nie zapomnij się zapytać alph. A po za tym jak oni mają na imię?
DW: Samica Alpha I to Charleen, jej mąż to Nefryt- Samiec Alpha I i jest jeszcze Drugi Samiec Alpha Luke. Dobra, a teraz lecę bo jeszcze zobaczą że gadam z koniem. Pa!
DK: Bywaj Ciemnościo!
Wróciłam do stajni. Flame'a nie było... Dark też.... Gdzie oni są? Byłam za bardzo śpiąca i gdy weszłam do swojego boksu, od razu zasnęłam. Jeśli Flame i Dark jutro nie wrócą to pójdę ich poszukać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz