poniedziałek, 30 czerwca 2014

Od Almery END Infinity i do Flame'a

-Czego szukasz? - zapytał ogier.
- Nie mogę znaleźć tego sztyletu Darkness. Przeczuwam, że ma on jakąś moc... Pewnie leży gdzieś koło tego jeziora...
Pobiegłam nad Szafirowe Jezioro. Po kilku minutach odnalazłam przedmiot.
 
Był wykonany z białego złota i zdobiony diamentami. Gdy go podniosłam zrobił się dziwnie zimny i zmienił kolor na niebieski. Pojawiła się na nim krew... Zaniosłam go do Flame'a w oczekiwaniu, że rozpozna czy to krew jednorożca. Jednak napotkałam go nad Strumieniem Spokoju. Nie wyglądał tak jak wcześniej. Był siwy... 
-Flame, to ty?
-Tak to ja Almera. Czego chcesz?
-Znalazłam chyba sztylet Darkness. Jest jakiś... magiczny... Gdy go chwyciłam zrobił się niebieski i ociekała z niego krew i stał się zimny. Gdy go położyłam był jak nowy... Czy to krew jednorożca?
-Tak. Najwidoczniej Darkness... On ma jakąś dziwną moc...
-Mi też się tak zdaje... Gdy go podniosłam poczułam nienawiść i smutek... Niech to będzie Sztylet Ciemności i niech stanie się naszą największą bronią. Jeśli jakiś wróg tu przyjdzie to bedę walczyć tym sztyletem.
-Ok, ale schowaj go gdzieś gdzie nikt prawie nie ma dostępu.
-Dobrze. Ja już idę. Pa...
Ukryłam sztylet ale nie powiem gdzie. To jest nasza ostateczna broń i nikt nie może jej brać. Wróciłam do stajni. Musiałam posprzątać boks po Darkness. Gdy zamiatałam podłogę, pod sianem leżała książka. 
 
To chyba pamiętnik Darkness... Postanowiłam go przeczytać. Pierwsza strona zaczynała się od dnia, kiedy zginął Immortal. Ostatnia to dzień śmierci Darkness... Wstrząsnęły mną niektóre jej wpisy:

17.04.2014r. 
Dzisiaj był chyba mój najgorszy dzień w życiu... Mój ukochany nie żyje... Został zabity z zimną krwią. Umarł mi na moich oczach.. Jedyne co po nim mam to mój medalion... Dziś straciłam też wszystkich moich bliskich. Moja siostra zaginęła... Już gorzej być chyba nie może..

04.06.2014r.
Poznałam kilka tygodni temu fajnego ogiera- Flame'a. Dzisiaj znowu się spotkaliśmy i zaproponował mi założenie stada. Ja mam być Klaczą Alpha, a on Ogierem Alpha. Zdaje mi się że czuje coś do mnie więcej niż przyjaźń... Oczywiście zgodziłam się na wspólne stado. Może spotkam nowych przyjaciół?

06.06.2014r.
Co raz więcej koni dołącza do naszego stada. Flame pokazał mi swojego towarzysza- Salvadora i opowiedział o swojej pracy wśród gwiazd. To było magiczne. Czuję, że zaczynam do niego co raz więcej czuć...

27.06.2014r.
Myliłam się co do najgorszego dnia mojego życia... Dziś jest najgorszy dzień mojego życia! Moje serce zostało po raz drugi złamane. Flame wziął ślub z Dark... Załamałam się... Ja go nadal kocham.... Ale on mnie nie... Gdy powiedziałam mu o tym to on odparł, że nigdy nie był we mnie zauroczony ani zakochany... To złamało mi serce... Zaczęłam myśleć nad odejściem... Nie tylko ze stada ale i z tego świata... Świat bez miłości jest niczym... Znalazłam sztylet. Zachowam go na później....

28.06.2014r.
Mam już dosyć tego życia! Dziś postanawiam odebrać sobie życie. Nikt mi w tym nie przeszkodzi! NIKT! Nic mnie już nie obchodzi. Zabieram mój sztylet i idę nad Szafirowe Jezioro. Tam przekłuję sobie serce. Nadal kocham Flame'a ale on mnie nie... Jestem dla niego jak komar-jestem chociaż nikt mnie nie chce... Wolę więc odejść i już nigdy nie wracać tu... To będzie trudna droga ale... ale nie chcę bym zrobiła coś jeszcze gorszego...

Tu pamiętnik się skończył. O co chodziło Darkie z tym że nie chce zrobić nic gorszego? Zaniosłam pamiętnik znowu do Flame'a bo jest tam on najczęściej występującą postacią... Współczuję Darkness takiego bólu jaki przeżyła... Sama i zagubiona w raju...

<Flame? Co o tym sądzisz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz