To była noc pełna przygód. Rano oboje spaliśmy w jednym boksie , ponieważ Flame'owi nie chciało się iść do siebie. Po południu wstaliśmy i udaliśmy się na spacer. Nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku. Pamiętam jak nabijałam się z takich par a teraz ... zmieniłam zdanie. To było dość słodkie. Wybraliśmy się nad Strumień Spokoju . Po takiej nocy trzeba się napić.
<Flame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz