- Miałam nadzieję, że będziemy kiedyś razem bo gdy szłam sama przez las, ze złamanym sercem to.... to byłeś moją nadzieją na nowe, szczęśliwe życie... Ale jeśli wolisz Dark to... nic tu po mnie...
Zamieniłam się w człowieka, podniosłam mój ukrywany sztylet i przebiłam sobie nim serce. Nagle zobaczyłam jakiegoś jednorożca w oddali, który tu cwałował do mnie.
-Darkie, nie!!!!
-Almera...?
-tak, to ja... nie odchodź Darkness...
- Alma... ja nie mam nikogo... Co mi po stanowisku Alphy? Nie mam miłości, przyjaciół i dopiero teraz ciebie widzę...Teraz ty tu zostaniesz Alphą i będziesz rządzić zamiast mnie... Mam nadzieję, że będziesz sprawiedliwą władczynią... I proszę Ala... dąż do sojuszu z Watahą Północnych Puszczy...
- Dobrze Darkie...
-Nie zapomnijcie o mnie...
Zaczęłam ostatkami sił śpiewać "My heart is Broken" Almera śpiewała razem ze mną... Gdy skończyliśmy śpiewać, Almera zamieniła się w człowieka i położyła moją głowę na swoich kolanach. Spojrzałam na nią i łza mi popłynęła z oka... Odeszłam. Moje życie na ziemi wygasło. Poczułam, że zamieniam się w ducha. Poleciałam w rozgwieżdżone niebo szukając mojego jedynego- Immortala. Mam nadzieję, że Almera sobie jakoś poradzi...
<Darkness nie żyje a zamiast niej jest Almera- jej siostra bliźniaczka>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz