Pierwszy raz skorzystałam z błogosławieństwa gwiazd. Skupiłam się na Flame i na tym jak go uleczyć. Wokół niego zalśniły gwiazdy i zaczęły tańczyć. Powoli wracały mu siły i gwiazdki w oczach znów rozbłysły. Stanął pewnie na nogi. Zaczęliśmy chodzić po lesie. Niestety zostawialiśmy ślady . Krople lawy ciągnęły się za nami.
<Flame? Nie zdychaj mi tu!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz