Wytarzałem się w świeżej trawie, a Volie skakał wkoło mnie. Dark odpoczywała w cieniu i skubała maliny. Nawet gdy była "podwójna" wyglądała cudnie. I chyba nic tego nigdy nie zmieni.
~
Gdy stanąłem zmęczony po zabawie z Voliem spytał o coś dziwnego.
- Tatko, a jak nazywa się ta zabawa co się bawiłem kiedyś z mamą?
- Co..?
- Że tak na mamę śmiesznie wchodziłeś...- zaśmiał się a mi mało oczy z orbit nie wyszły.
- DAARK! Mamy problem!- zawołałem
<Dark? xD Zero pomysłów>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz