- Oczywiście...- podszedłem, a Dark od razu się do mnie przykleiła. No nie powiem dziewczyna ma temperament. Mizdrzyliśmy się dobrą godzinę. A potem... Potem na chwilę ją odstąpiłem i zamknąłem drzwi od stajni.
- Tak na wszelki wypadek...- podszedłem do niej i złapałem za jej ogon. Zaczęła mi podgryzać ucho. Przez całą noc coś się działo. To słodkie zabawy, to pogryzanie i pocałunki. Około 4 rano jednak wpadłem w jakiś amok. Wszedłem na Dark i złapałem ją za grzywę. Nie muszę chyba opowiadać co było dalej. Bynajmniej było bardzo głośno. Gdy skończyliśmy, oparłem się o ścianę boksu i położyłem głowę na sianie.
<Dark? Ja się do tego opowiadania nie przyznaję, to Nef xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz