Zobaczyłam biegnącą w moją stronę Afrodytę. Uczepiła się mnie jak rzep, ale jest jedyną osobą z którą mogę pogadać. Chyba nazywa się to przyjaźnią, ale nie wiem.
- Ker! Mam wadę!- krzyknęła
- Fajnie- odwróciłam się w jej stronę.- Nie mów mi jej, sama chcę to odkryć!
- Okay...
- Gadałaś z Magnifique?
<Afrodyta? Lubię cię xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz