Dark stała pod stajnią do samego rana. Gdy słońce wzeszło, wróciłem na ziemię.
- Lubisz się na mnie patrzeć, ja to wiem słodka.- puściłem jej oczko i wesoło wszedłem do stajni. Część mojego legowiska była zakrwawiona, ale co z tego. Zasnąłem szybko z głową na resztkach muru odgradzającego mnie od Dark. Czasami serio mi odbija.
- Czemu nazwałeś mnie słodką..?- obudziła mnie.
- Bo jesteś słodka- znów pogrążyłem się we śnie.
<Dark?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz