Nagle przyleciał Deryn i zaczął oblatywać dzieciaki.
-Chyba się lubią .-Zaśmiała się Afrodyta.
- Pewnie tak . - Podeszłam się napić.
Afri położyła się w cieniu i patrzyła na dzieciaki.
~Pół godziny później~
- Chyba już będę lecieć. Do zobaczenia ! - Zawołałam dzieciaki i poszliśmy do stajni.
<END>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz