-Almera... Nie bój się mnie... To ja Darkness..
-Darkie... Dlaczego masz skrzydła?
-Stałam się Aniołem i dlatego teraz mam skrzydła....
- Dlaczego jesteś niebieska?
- Jako duch nie mam wpływu na moje ciało...
-Po co tu przyszłaś?
- Zostałam tu wezwana przez Dark. Ona jest zrozpaczona... Coś się jej stało... Albo jej, albo Flame'owi lub ich dzieciom... Może... może przez nią Flame jest z nią a ja zabiłam się ale.... ale teraz nic mi już nie pozostało... Wiem tylko jedno- Immortal wciąż żyje... Bogowie przywrócili go do życia za jego odwagę i poświęcenie ale ja już nie powrócę... Popełniłam samobójstwo z miłości ale za to zostałam Aniołem... Mam teraz pewną moc... Mogę po prostu kogoś już zabrać do Niebiańskiego Stada albo mogę dać mu siłę i wolę walki o życie... Stój! Słyszę głos Dark i Flame'a... Są czymś zrozpaczeni... Muszę tam iść... Chodź za mną...
Pobiegłyśmy do Flame'a i Dark. Obok nich leżał nieprzytomny Castellar.
-Co się stało Flame?
-Darkness... pomóż nam... Mój syn ledwo żyje... Proszę... uratuj go...
- Zrobię co w mojej mocy...
Darkie podeszła do źrebaka, który umierał. Darkie przemieniła się w Mrocznego Anioła (człowieka-anioła) i zaczęła śpiewać "Missing"
W czasie śpiewania zobaczyłam moje dzieci- Tzuzę i Jeremiasza. Jeremiasz potem zniknął i została Tzuza, która zaczęła śpiewać swoim dziecięcym głosikiem"Missing" Darkness w tym czasie podeszła do mnie i zamieniła mnie w Anioła Światłości.
Usiedliśmy przy źrebaku i w tej chwili Tzuza zamieniła się we wróżkę
Ja i Tzuza trzymałyśmy dłonie na Castellarze a Darkness powiedziała coś w jakimś nieznanym języku i Castellar otworzył oczy, wstał i pobiegł do swoich rodziców. My "człekokształtne" wróciliśmy do swoich końskich postaci. Tzuza zniknęła.... Moje wielkie, czarne oczy napłynęły czarnymi łzami. Już nigdy nie zobaczę moich dzieci... ani męża... Nie mam już nic... Tylko czarna pustka wypełnia moje życie. Darkie odeszła na bok i zniknęła... Ja wróciłam do jaskini Darkness, gdzie nadal palił się błękitny płomyk. Wróciłam do stajni i pobiegłam od razu do swojego boksu. Czułam pustkę... Nie mam nic... Nie chcę skończyć tak jak Darkie... Ale co mam zrobić? Nagle do mojego boksu podeszła Dark. Spojrzała na mnie z litością i powiedziała:
<Dark? Dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz