- Co żeś ty mu oddał ?! - Zaczęłam do niego powoli podchodzić.- Jaki ostatni dzień ?
- Powiem Ci kiedy indziej. Tak jak mówiłem , cieszmy się dzisiejszym dniem.
Znowu uśmiechnął się sztucznie.Nie lubiłam tego uśmiechu , zawsze zapowiadał coś okropnego , jednak tym razem go posłuchałam.
- To... jak chcesz go spędzić ?
- Pamiętasz ? Nie dotarliśmy jeszcze na kolację . -Znów sztuczny uśmiech.
<Flame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz