wtorek, 1 lipca 2014

Od Dark CD Flame

Wzleciałam w powietrze.Leciałam kilka godzin , ponieważ wulkan do , którego się wybierałam , był bardzo daleko.

~Kilka godzin później~

Wreszcie dotarłam do Pitreumy. Był to legendarny wulkan znajdujący się... nie wiadomo gdzie. Był on także bardzo niebezpieczny. Wniosek ? Na pewno będzie tam dużo kwiatów wulkanicznych.  Kiedy w końcu byłam w cieniu wulkanu  poczułam energię z dołu. Nie był to ogień ani  nie była to lawa. Moja durna ciekawość kazała poszukać źródła tej energii. Przekopałam się przez ziemię(Nie pytajcie jak) .Im bliżej byłam tym bardziej mnie przyciągało. Nagle wpadłam do pomieszczenia pełnego lawy . Nie ! To nie była lawa ! To była magma ! Trafiłam do komory magmowej ! Nie mogłam złapać oddechu . Zobaczyłam ciemność , potem światło.. usłyszałam szept w moim umyśle. A , każde słowo było smagnięcie ognistego bicza. W mig zrozumiałam kogo słyszę . To był Fire . Bóg Ognia.
- Nie umrzesz... Zyskasz coś o czym nie śniłaś... Ale zapłacisz za to...
- O co chodzi ?! - Pomyślałam .
- Magma... od dziś to będzie Twój żywioł...
Zapadła całkowita ciemność . Nic więcej nie pamiętałam. Obudziłam się , znów w cieniu wulkanu a przede mną leżał kwiat wulkaniczny.

~Dzień rocznicy~

Wróciłam idealnie na dzień rocznicy. Pod skrzydłem chowałam prezent dla mojego ukochanego.

<Flame ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz